„Cheat meal” – czyli posiłek zupełnie niedietetyczny, odbiegający dość mocno od produktów dozwolonych podczas odchudzania, który wplata się w dietę mającą na celu utratę nadmiernych kilogramów.
Odchudzanie, aby było skuteczne musi trwać dłuższy czas. Zdecydowanie bardziej przypomina maraton, a nie sprint. Podczas tego procesu są potrzebne przerwy, postoje, aby złapać oddech i móc pomyślnie kontynuować walkę z nadprogramowymi kilogramami.
Wspomniany wyżej cheat meal jest swojego rodzaju odskocznią od zdrowych produktów, które są fundamentem diety. Nie ma co się oszukiwać – jedzenie to nie tylko paliwo dla naszych organów, mięśni czy mózgu, ale też swojego rodzaju przyjemność i forma rozrywki.
Czemu miałbyś lub miałabyś rezygnować z przyjemności jedzenia?
Jeśli dobrze wkomponujesz w dietę produkty rekreacyjne, czyli ulubione fast-foody, słodycze czy drinki – to z pewnością nie zaszkodzi to Twojej sylwetce. Kluczem w tym wszystkim jest zdrowy rozsądek i umiarkowanie. Możesz wrzucać do diety „niezdrowy” dodatek każdego dnia lub np. raz na tydzień lub dwa tygodnie robić sobie tzw. „cheat day” i jeść przez cały tylko to, na co masz ochotę!
Opcji ułożenia sobie diety jest wiele. Przede wszystkim kieruj się swoimi preferencjami i staraj się wybierać te „zdrowsze” opcje, kosztem tych mniej dietetycznych rozwiązań.
Możesz jeść co chcesz i cieszyć się życiem, nie zamartwiając się ciągle trzymaniem michy. Wiem, że brzmi to jak iluzja, ale jest to absolutna prawda. Jest tylko jeden szkopuł. Wiesz jaki?
Taki, że aby móc cieszyć się tą przyjemnością jedzenia, należy wypracować sobie odpowiednie nawyki.
Nawyki dotyczące aktywności fizycznej na co dzień, a także te dietetyczne.
Zaraz przeczytasz o tym, jak powinno wyglądać racjonalne żywienie dosłownie w „pigułce”, bo metoda na to jest dość zwięzła.
Powinieneś mocno zadbać o:
- odpowiednią ilość wody każdego dnia. Co najmniej 1,5 litra bez względu na masę ciała. Im więcej mierzysz i ważysz, tym wyższe zapotrzebowanie na płyny będziesz mieć.
- Zdrowe źródła białka – jajka, ryby, chude mięso, nabiał czy orzechy. Te produkty mają mnóstwo białka, jeśli brakuje Ci czasu to stosuj odżywkę białkową. Zawsze to jakieś rozwiązanie
- Węglowodany – chleb, ryż, makaron, owoce, warzywa. To tylko przykłady węgli, których nie może brakować w Twojej diecie każdego dnia
- Zdrowe tłuszcze – Nie bój się ich! Smaruj pieczywo masłem, choć nie nadużywaj go. Tłuszcze zwierzęce w zbyt dużych ilościach w dłuższej perspektywie czasu bardziej szkodzą niż pomagają. Natomiast staraj się korzystać z tłuszczów roślinnych. Smaż lepiej na oleju rzepakowym niż na smalcu. Nie zapominaj o oliwie z oliwek. Skub słonecznik i jedz pestki z dyni
- Błonnik – warzywa i owoce, codziennie każdego dnia! Minimum po jednej porcji warzyw i owoców. Mają mało kalorii i to samo zdrowie!
- Aktywność – codziennie minimum godzinę ruchu na świeżym powietrzu. Regularnie spalisz kalorie + twarz „muśnięta” słońcem ( gdy akurat ono świeci ). Masz to zagwarantowane!
- Umiarkowanie – nie przejadaj się. Gdy zjesz – odczekaj 15 minut, aż Twój mózg zrozumie, że jesteś najedzony i zrezygnujesz z sięgnięcia po coś dodatkowego.
- Żuj gumę – zadbasz o swoje zęby, odświeżysz oddech i skutecznie zahamujesz apetyt. Po każdym posiłku i gdy tylko się nudzisz sięgaj po nią!
Daj sobie trochę czasu
To nie jest takie proste, bo wymaga czasu, cierpliwości i mnóstwo samozaparcia. Z czasem poczujesz, że te nawyki, które wymieniłem one służą dla Ciebie. Dają Ci mnóstwo benefitów, co przekłada się na wszystkie obszary Twojego życia. Dzięki nim idziesz we właściwym dla siebie kierunku i jesteś zadowolony z samego siebie.
Właśnie o to w tym wszystkim chodzi, aby odkryć, że ta droga jest dobra dla Ciebie. Gdy to zrozumiesz nawyki się utrwalą i będzie to dla Ciebie bardzo proste, aby cieszyć się życiem i korzystać z niego pełnymi garściami.
Walcz o siebie i nigdy się nie poddawaj!