Cześć !
Przyznam się Wam do czegoś…
Wczoraj przegrałem, doznałem rozczarowania, niepowodzenia, bólu. Poczułem, że jest problem…Tak, zdarzył się „słabszy” dzień. Ot, takie jest właśnie życie – można by powiedzieć. Potrafi Nas przygasić, powalić na kolana i ścisnąć mocno za szyję. Każdy z Nas przez to przechodzi, każdy z Nas ma problemy…Jednak w życiu nie jest ważne, ile niepowodzeń Nas spotka, ale ważne jest to, co z tym zrobimy, jak się zachowamy w tej sytuacji. Jeśli zaakceptujemy porażkę, pogodzimy się z tym, że na pewne sprawy nie mamy już wpływu albo w ogóle go nie mieliśmy – wówczas robimy krok naprzód. Jeśli przeanalizujemy, co poszło nie tak, więc wyciągniemy wnioski z tej „gorzkiej” dla Nas sytuacji, to robimy drugi krok. Już mamy dwa kroki naprzód ! Z takim rozpędem, przy sporej dawce wytrwałości i silnej woli – Twoje zwycięstwo jest w zasięgu ręki. Za chwilę stanie się faktem. Tak ! Wygrasz, pokonasz te przeciwności losu, Twój ból i cierpienie miną. One zawsze mijają… Twoje podejście zawsze determinuję to, co Cię dalej spotka. Jeśli zachowasz odpowiednią postawę, to poradzisz sobie w życiu ! Natomiast, jeśli się poddasz, przestaniesz walczyć, nie dasz rady przyjąć tych „ciosów” – to „Słabszy Dzień” zamieni się w tydzień, miesiąc, a nawet lata życia w „Porażce”. Chcesz tego ? Bo ja nie ! Ja wolę wygrywać. Jednak wczoraj przegrałem – a co z tym zrobiłem ? Pogodziłem się z tym, zaakceptowałem ten fakt. Wszedłem w tę słabszą wibrację, pozwoliłem odegrać się mojej frustracji. Poszedłem po wielką paczkę wafelków z „Biedry” i kupiłem kilka browarów. Słabe zachowanie ? Pewnie, że tak ! Jednak nieuniknione… Trzeba być szczerym ze sobą i „nie udawać Greka”, kiedy coś się nie klei po Naszej myśli. Tak jak mówiłem, takie dni zdarzają się każdemu, ale ważne jest jak Ty to odbierasz! Ja odebrałem to jako cenną lekcję. Dziś obudziłem się pełen energii, wiary w siebie i entuzjazmu. Wiem, że zwycięstwo kryje się tuż za rogiem…Jest Ono na wyciągnięcie ręki ! Tobie też życzę takiego podejścia. Jeśli mnie regularnie czytasz i chcesz to robić nadal – Twoje życie się odmieni ! Staniesz się Tygrysem, będziesz szedł w kierunku Swoich marzeń, ku Wygranej ! Tylko jedno musisz zapamiętać – Nigdy się nie poddawaj !
Zaraz będzie czas na gorącą kawę i trening. To, że po wczoraj jestem nafaszerowany chemicznym żarciem i czuję lekkie odwodnienie po browarach – to nie oznacza, że nie będzie treningu. Ćwiczenia na „kacu” to najlepsze rozwiązanie, jakie możesz dać Swojemu ciału. Taka aktywność szybko Cię obudzi i da Ci pozytywną energię na cały dzień. Jeśli nie masz w domu ciężarów – nic straconego! Jest wiele fajnych i efektywnych ćwiczeń z ciężarem własnego ciała. Jeśli chciałbyś lub chciałabyś, żebym Ci stworzył Indywidualny Plan Treningowy to napisz do mnie w wiadomości prywatnej. Kontakt do mnie znajdziesz, w zakładce na mojej stronie ” O mnie”. Zaraz Wam pokaże mój przepis na drugi „luźny” trening – w tym tygodniu:
Dzień 2. ( FBW na 50 % )
- Wyciskanie żołnierskie – 3 serie x 10 powtórzeń ( 28 kg )
- Wyciskanie sztangi wąskim chwytem – 3 x 10 ( 48 kg )
- Wyciskanie na ławce płaskiej – 3 x 10 ( 48 kg )
- Wyciskanie hantli na skosie – 3 x 10 ( 2 x 10 kg )
Trening sam w sobie jest lekki jak rozgrzewka, więc nie będę robić tu dodatkowych serii. Przerwy między seriami i ćwiczeniami – 3-4 minuty. Przypominam, że jestem w okresie regeneracyjnym. Od przyszłego tygodnia wracam do obciążeń – na miarę moich możliwości. Szczerze to już za tym tęsknię…
Pozdrawiam !
Artur Bruszewski
2 komentarze
Świetny wpis Arturze 🙂
Każdy z nas miewa różne porażki, grunt żeby wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski a potem przyjdą sukcesy ze zdwojoną mocą 😉 cenię ludzi szczerych takich jak Ty 🙂
Twoja stała czytelniczka M
Ps. Idę z Tobą ku wygranej 🙂
Bardzo Ci dziękuje za wsparcie! ?