Cześć ! 😉

Dziś sobie pospałem… Nie pamiętam kiedy ostatni raz wstałem z łóżka po godzinie ósmej. Jednak wynika to zapewne z faktu, że redukcja idzie w dobrym kierunku, a za chwilę robię Trening Nóg. Nie dziś czuję sił i ochoty na cokolwiek. Jednak to normalne zjawisko, podczas gdy faktycznie spożywam mniej kalorii. Muszę pamiętać, że jeśli wytrwam to czeka mnie nagroda – osiągnę zamierzony przez siebie Cel. Warto działać, być wytrwałym w dążeniu do celu, który jest gdzieś odroczony w czasie niż zadowalać się natychmiastową gratyfikacją ( np, słodyczami lub alkoholem). Pocieszanie się tzw. ” szybkimi ” nagrodami, jeśli jest Twoim nawykiem, z całą pewnością oddali Cię od celu, a w długoterminowym rozrachunku sprawi, że będziesz po prostu gruby, leniwy i nie zadowolony ze swojego ciała, zdrowia i życia…

A tego przecież nie chcesz. Warto dbać o siebie, kontrolować swój umysł i nie ulegać zachciankom. Ta konsekwencja w działaniu, przyniesie Ci w przyszłości same zyski. Przede wszystkim silne, zdrowe i szczupłe ciało, ale też umysł pełen mocy, wiary i chęci do działania. Redukcja jest bardzo trudna dla umysłu, jednak jeśli pokonamy samego siebie, czyli ten cichy głos z wnętrza, który nam podpowiada, żebyśmy sięgnęli po tuczącą przekąskę. Jeżeli go nie posłuchamy to uczucie satysfakcji za osiągnięty progres w sylwetce będzie niesamowite. Warto ! A ja zabieram się za Trening Nóg.

Dzień 4. ( Nogi )

  1. Przysiad ze sztangą z przodu – Rozgrzewka i 3 serie x 6 powt. ( 53 kg )
  2. Przysiad ze sztangą z tyłu – 3 x 6 ( 38 kg )
  3. Wykroki ze sztangą – 3 x 6 ( 38 )
  4. Wspięcia na palce – 3 x 5 ( 2 x 12 )

Przerwy klasycznie 3 minuty w ćwiczeniach złożonych, czyli od 1. do 3. A w izolowanym ćwiczeniu na łydki, czyli w nr. 4 – 2 minuty.

Na szczęście, już nieco się rozbudziłem, dzięki temu pisaniu do Was. Kawka też zaczyna działać. Biorę się do roboty ! Każdego dnia staram się robić Tę jedną rzecz, która sprawi że będę lepszy, silniejszy, zdrowszy czy sprawniejszy. Dziś jest to Trening Nóg, a Ty co dziś zrobisz tylko dla siebie ? Warto mieć takie myślenie, dzięki temu dla mnie trening to rutyna, tak jak mycie zębów. I tak na prawdę, nie ważne jest to ile błędów popełnię po drodze, czyli ile browarów, czekolady czy pizzy wciągnę – jest we mnie ta Intencja . Oznacza to, że nie licząc potknięć – ciągle się staram, idę naprzód i myślę o celu. Osiągam go, później przez chwilę jestem w gorszej formie, żeby potem znów być w lepszej. Nie da się ciągle wygrywać, ale trzeba być wytrwałym…A koniec końców przyjdzie czas na Sukces !

https://www.facebook.com/Artur-Bruszewski-Fit-Lifestyle-Coach-772930769736920/

https://www.instagram.com/arturbruszewski/

Pozdrawiam,

Artur Bruszewski

Jeżeli spodobał Ci się mój wpis to proszę
postaw mi kawę, aby wspierać moją twórczość. Wystarczy, że klikniesz w poniższy link. Z całą pewnością dzięki temu, będę mógł znacznie częściej pisać wartościowe treści właśnie dla Ciebie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

2 komentarze

  1. avatar
    * says:

    Cześć Arturze ?
    Oj ta redukcja…też mnie męczy ale cały czas walczę ze sobą bo wiem, że warto ? ja też niedługo zaczynam trening a potem będą przyjemjności ? Wpis jak zawsze świetny!!!
    Życzę Ci pięknego dnia ?

    1. avatar

      Dziękuję i 3mam kciuki za Twoją redukcję! Nie poddawaj się! ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *