Cześć ! ?
Wczoraj trafił mi się „Magiczny Dzień”, ale o tym za chwilę napisze. Najpierw powiem Wam jak warto mieć konkretne założenia dietetyczne, jeśli zależy nam na kształtowaniu sylwetki. Posiadanie określonego sposobu żywienia, czyli diety pomaga nam zachować ciało i ducha, w odpowiednim stanie. Jeśli jesteśmy na diecie, trzymamy się ustalonych wytycznych – to wiemy czego możemy się spodziewać w lustrze, następnego dnia. A to jest ważne, bo dzięki temu mamy komfort i bierzemy odpowiedzialność za swój stan fizyczny. Co jest bardzo istotne w życiu, bo żeby odnieść sukces w czymkolwiek – musimy stać się odpowiedzialni, czy to za swoje działania, a nawet myśli. Jeśli czujemy tę odpowiedzialność to panujemy nad swoim życiem. Mamy poczucie, że ” mogę wszystko, jeśli tylko tego zapragnę „.
Wracając do tego co napisałem na początku – warto mieć swój „Magiczny Dzień „. Ja tak nazywam wybrany przeze mnie z góry, jeden dzień w tygodniu, w którym pozwalam sobie na dietetyczne „grzeszki”. Generalnie obrałem sobie na ten dzień – Piątek, jednak wczoraj znalazłem się pod sporym wpływem stresu i zmęczenia, więc musiałem jakoś odreagować. Także, tym razem to był ” Magiczny Czwartek”. Pozwoliłem sobie wczoraj na „Wieczór Filmowy”, więc były 2 paczki popcornu z biedry, 3 piwka, 2 batony proteinowe, 1/3 słoika masła orzechowego miodowego i dwa bardzo dobre mocne filmy z udziałem mojego ulubionego aktora – Al`a Pacino, czyli „Donnie Brasco” i „Męska Gra”. Polecam, jeśli jeszcze ich nie widzieliście. Jak się dziś czuję po takim „Wieczorze Filmowym” ? ? Fizycznie – fatalnie haha, a jeśli o kondycję psychiczną – Super. Czuję się wyluzowany, mam dużo energii do pracy i motywacji do konsekwentnego „trzymania michy”.
Reasumując polecam Wam – 1 raz w tygodniu robić takie szaleństwo dietetyczne. Zaplanujcie sobie taki dzień, pozwólcie sobie odetchnąć, włączyć pauzę. Często po takich dniach notujemy znaczny wzrost motywacji. Ja się czuję zmotywowany. Spróbujcie tego, a teraz kończę kawę i już Wam piszę plan treningowy na dziś. Nie wiem jak zrobię ten trening, z takim wielkim bandziochem po wczoraj, ale zrobię go !
Dzień nr. 5 ( Górne Partie, Brzuch )
- Spięcia brzucha z hantlą ( 15,5 kg ) – 12 powtórzeń
- Spięcia brzucha z nogami na podwyższeniu – do oporu
- Unoszenie nóg leząc – do oporu
8 komentarzy
Cześć?
Ojj te magiczne dni też są bardzo potrzebne, u mnie będzie to sobota,na którą też już czekam z niecierpliwością ? Świetny wpis Arturze ?
Życzę miłego weekendu
M
Dziękuję ?
uwielbiam Twój dystans! nie trzeba się spinać i wyliczać kalorię za kalorią żeby czuć się i wyglądać świetnie! na każdej płaszczyźnie życia warto zachować ten luz a efekty same przyjdą 🙂
Zgadza się ?. Musimy się starać i odpuszczać – jednocześnie. Wówczas życie nas nagradza ?.
Świetny wpis! Zdecydowanie sama prawda. Ciężko jest trzymać całe życie dietę i zdrowy styl życia jak się czasem sobie nie odpuści. Potknięcia zdążają się każdemu, ale trzeba umieć je sobie wybaczyć ��
Super, że mimo wszystko nie odpuszczasz. Trzymam za Ciebie mocno kciuki! ��
Pozdrawiam i życzę spokojnego dnia.
ML ��
Dzięki ?. Warto sobie zaplanować takie potknięcie raz na tydzień, żeby zachować równowagę ?
Cieszę się Bruszewski, że wziąłeś sobie sobie moje rady do serca 😉 magiczny czwartek zdażył się raz, ale to piątek jest magiczny 🙂 Jest wtedy więcej czasu na dojście do siebie 😉 ale już po porannym treningu poczujesz się jak młody Bóg;)
Miłego dnia Ci życzę 🙂
Super wpis 😉
Adriana
Dziękuję i wzajemnie Adriano ! 🙂