To temat bardzo częsty – zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. Na szczęście zima wielkimi krokami zbliża się ku końcowi, więc pewnie czujesz większy przypływ energii niż to było na przykład w listopadzie czy grudniu, w których to miesiącach mogłeś/aś miałaś ochotę pójść spać już o godzinie 16:00 🙂
Tak czy inaczej czasem możesz zadać sobie pytanie – dlaczego jesteś senny/a ? Skąd się to w ogóle bierze, że nie masz energii do działania?
Jest kilka czynników, które determinują to jaki poziom energii masz w ciągu dnia. Zacznijmy od początku, a więc:
- Dieta – To czy zjadłeś/aś śniadanie, co jadłeś czy w ogóle nie jadłeś. Od tego co jesz w mocnym stopniu zależy Twój poziom energii. Jeśli jedzenie, które spożyłeś na śniadanie jest zbilansowane energetyczne – to znaczy, jeżeli jest bogate w makroskładniki, takie jak białko, węglowodany, tłuszcze, a najlepiej jeszcze w błonnik to możesz być pewny, że będziesz miał stabilny poziom energii w ciągu dnia. Z pewnością będziesz czuł się dłużej syty, dzięki temu więcej zdziałasz oraz będziesz mniej podatny na huśtawki emocjonalne z powodu skoków poziomu cukrów we krwi etc. Nie bez powodu się mówi, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Dzięki niemu łapiesz właściwy rytm dnia, działasz, jesteś skupiony, nie myślisz o jedzeniu i możesz skupić się na swoich celach i zadaniach. Jeśli wprowadzisz prosty i dobry nawyk, jakim jest śniadanie z pewnością szybko odczujesz różnicę w swoim dniu – po prostu znacząco zwiększysz swoją wydajność. Dla mnie takim dobrym przykładem pożywnego śniadania jest jajecznica na maśle z dodatkiem pomidorów, pieczywem, do tego owoc na deser i zielona herbata lub kawa zbożowa – wysoki poziom energii do pory obiadowej jest gwarantowany. To jest rozwiązanie ! Jeżeli chodzi o poczucie senności może mieć to związek z niejedzeniem śniadań lub jedzeniem śniadań na słodko, po których poziom cukru nagle wzrasta, żeby po chwili spaść do fatalnego poziomu i odczuwasz wtedy senność. Jeśli masz dziś zjeść na śniadanie jedynie pączka i popić to słodkim jogurtem – lepiej zrezygnuj z niego całkiem i wypij mocną kawę, na pewno zyskasz dzięki temu więcej mocy do działania ! 🙂 Zbyt tłuste oraz zbyt kaloryczne posiłki również potęgują poczucie zmęczenia i to dlatego nie warto zaczynać dnia od Kebaba lub Pizzy – po tym prędzej wylądujesz na kanapie niż wejdziesz na bieżnię… Pizzę możesz zjeść wieczorem – sen pomoże Ci to strawić 😉
- Aktywność – Paradoksalnie, jeśli czujesz się zmęczony to wystarczy przejść parę minut na świeżym powietrzu i energia nagle pikuję w górę. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch ! 🙂 To Cię uratuje w sytuacji, gdy nie masz siły się ruszać, wystarczy się ruszyć i nagle siły wracają. Wyjątkiem są sytuacje, gdy przez 8 czy 12 godzin pracowałeś fizycznie, boli Cię ciało, jesteś po prostu zmęczony – wtedy po prostu się połóż i odpocznij 😉 i patrz pkt. 3
- Regeneracja – Po prostu się wysypiaj. W miarę możliwość kładź się wcześnie spać i pozwól sobie na nieprzerwany sen przynajmniej przez te średnio 6h. Nie można powiedzieć, że każdy powinien spać te popularne 8h. Jeżeli o mnie chodzi to muszę Ci powiedzieć, że 6h w zupełności mi wystarczy, żeby rano się obudzić i czuć się dobrze. Zbyt długi sen sprawia, że czuję się leniwiej, natomiast zbyt krótki również nic dobrego mi nie przyniesie. Śpij tyle, ile potrzebujesz. Organizm sam Ci podpowie, jaki czas snu jest dla Ciebie optymalny. Wystarczy po prostu obserwować i wyciągać właściwe wnioski, jaki czas snu będzie dla Ciebie najlepszy.
- Pobudzacze – Zimne prysznice, kawa, energetyki, zielona herbata i inne „wynalazki” ( jeśli wiesz co mam na myśli ), które doraźnie wznoszą naszą energię na wyższy poziom. Warto się tym posiłkować w sytuacji, gdy tej energii jest niewiele, a do kolacji zostało Ci jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Jednak bazą do dobrego samopoczucia i wysokiego poziomu energii i tak są dieta, aktywność i regeneracja.
Zadbaj o te podstawy, a na pewno nie zabraknie Ci energii nawet w grudniu – po południu 😉
