Cześć ! 😉
Dziś środa, a ja po prostu opiszę Wam mój kolejny dzień treningowy. Blog, którego czytacie to swojego rodzaju dziennik treningowy, w którym dzielę się z Wami moimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat kształtowania sylwetki w domowych warunkach. Mój poniedziałkowy trening, z pewnością należy zaliczyć do udanych ! ;). Jednak dziś przede mną kolejne treningowe wyzwanie, które muszę odhaczyć jeszcze rano. Liczę, że ten kubek mocnej kawy szybko mnie postawi na nogi i ruszę do działania, jednak póki co brak energii… Nie poddaje się, ponieważ z każdym łykiem czuję co raz większą chęć do treningu. Co ja bym zrobił bez tej czarnej czarnej kawy ? Pewnie niewiele… W każdym bądź razie czas mnie goni, więc zabieram się za trening. Z całą pewnością zrobienie treningu znacznie podniesie mi morale i doda energii na cały dzień.
Warto mieć swoją pasję, coś co sprawia, iż chcę nam się wstawać z samego rana, robić tę rzecz i po prostu żyć. Nie możemy uzależniać swojego szczęścia od innych, bo ludzie przychodzą i odchodzą. Przychodzą i odchodzą, bo taka jest kolej rzeczy. Życie to ciągła droga, a jedynie zmiana jest czymś, co jest pewne w życiu. Należy być elastycznym i być przygotowanym na zmiany, bo one są nieuniknione. Zwłaszcza, gdy chcemy się rozwijać i być szczęśliwi…
Dzień 2. / Tydzień IV ( Siłowy – A )
- Przysiady ze sztangą trzymaną z przodu – Rozgrzewka i 3 serie x 4 – 6 powtórzeń ( 63 kg )
- Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej – Rozgrzewka i 3 x 4 – 6 ( 84 kg )
- Martwy Ciąg – Rozgrzewka i 1 x 4 – 6 ( 78 kg )
Przerwy pomiędzy seriami to 3 – 4 minuty. Całość z rozgrzewką nie powinna mi zająć więcej niż godzinę.
Udanej środy Wam życzę!
Artur Bruszewski
2 komentarze
Cześć Arturze,
jak to dobrze, że jest ta kawa która dodaje nam siły rano aby zacząć działać …..a po treningu dzień wygląda zupełnie inaczej 🙂 jest dobra energia i samopoczucie 🙂 świetny wpis 🙂
Pozdrawiam i życzę przyjemnego dnia 😉
Dziękuję bardzo za ten ciepły komentarz i również Cię pozdrawiam ?