Dietetyka to wspaniała nauka, która uczy Nas jak prawidłowo się odżywiać. Prawidłowo, czyli zdrowo. Nie zawsze to, co zdrowe cieszy oko. W kontekście kształtowania sylwetki, żeby osiągnąć tą najbardziej pożądaną sylwetkę trzeba pewne rzeczy poświęcić. Czasem dla efektu wizualnego trzeba trochę zgłodnieć, czuć się gorzej, znacznie obniży się Twoje libido oraz ogólne samopoczucie.

Zdrowa dieta to z pewnością taka, która dostarcza odpowiednich makroskładników dla Twojego organizmu. Jednak, jak pewnie się domyślasz, nie ma możliwości, abyś każdego dnia dostarczał sobie te „wszystkie” składniki odżywcze. Musiałbyś jeść dosłownie „wszystko” i łykać „wszystkie” suplementy witaminowe, a to i tak nie zagwarantowałoby Ci świetnego.

Dlaczego?

Dlatego, że to czynniki zewnętrzne, takie jak wszędobylski stres powodują, że zdrowie zaczyna szwankować. Owszem trzeba dbać o zdrową dietę, ale również trzeba zadbać o aktywność i właściwy odpoczynek od zajęć fizycznych, a także przede wszystkim relaks dla Twojej duszy.

Trochę odbiegłem od tematu tego wpisu, więc wracam na właściwą ścieżkę i pokaże Ci 3 najważniejsze mity, którymi tak chętnie częstują Nas dietetycy w „internetach”

Mit nr. 1

„Ta dieta Xyz jest najlepsza i tylko na niej schudniesz ! ”

To jest największe wierutne kłamstwo! W dobie sezonowych diet, które są zachwalane, iż tak perfekcyjnie palą tłuszcz, budują mięśnie – łatwo się pogubić. Jedni mówią, że tylko dieta oparta na samym tłuszczu jest skuteczna w kontekście gubienia kilogramów, drudzy mówią, żeby jeść zawsze 5 posiłków dziennie. Są też tacy, którzy zakładają wykluczenie wszelkich cukrów czy fast-foodów.

Prawda jest zgoła inna, a więc w każdej z tych diet Xyz jest wspólny mianownik –wykluczenie pewnych grup produktów lub inna forma ograniczenia w stylu żywienia. Te właśnie ograniczenia sprawiają, że ludzie tracą na wadze, ponieważ z czegoś rezygnują, co powoduje obcięcie kalorii = tracenie na wadze.

Prawda jest taka, że możesz jeść co lubisz bez negatywnych zmian w sylwetce. Oczywiście kluczem jest to, aby umiejętnie manipulować kaloriami, co wydaje się skomplikowane, ale wcale takie nie jest. Najważniejsze jest, aby słuchać się swojego organizmu, który najlepiej Ci podpowie, jakie składniki odżywcze i o której godzinie możesz je sobie zaaplikować.

Szczerze mówiąc ( zawsze jestem szczery! ) polecam Ci nie wykluczać żadnego jedzenia, a korzystać z życia, ile wlezie ! Możesz jeść pizzę, pić piwo, wino, jeść swoje ulubione czekoladki i inne smakołyki, o ile wraz z tym będzie szedł odpowiednio dopasowany styl aktywności fizycznej. O tym szerzej napisałem już w artykule:

W kontekście zdrowia jedzenia tzw. „niezdrowej żywności” nie jest aż tak kluczowe, jakby Ci się wydawało.

Właściwie wszystko jest dla ludzi, o ile połączysz to z umiarem i aktywnością ruchową. Z pewnością leżenie na kanapie wraz z paczką chipsów oraz z popijaniem do nich coli – nie przysporzy Ci dobrego zdrowia. Natomiast możesz biegać, rąbać drzewo lub tańczyć, a po tym wszystkim zjeść chipsy, popić colę bez konsekwencji wpływu na zdrowiu i sylwetce.

To brak ruchu Cię zniszczy, a nie samo konkretne jedzenie. To brak ruchu może spowodować konkretne choroby, a nie fakt, ze co piątek idziesz na pizzę ze znajomymi. Idź, najedz się i odpręż się. Bez relaksu nie jesteś w stanie osiągnąć swojego celu. Musi praca i odpoczynek. Wdech i wydech, noc i dzień.

To proste !

Mit nr. 2

„Warto brać suplementy”

Warto? Myślę, że nie do końca.

Owszem można je brać, jeżeli z góry wiesz, iż pewnych witamin, mikroskładników Ci zabraknie albo potrzebujesz efektu wzmocnienia podczas treningów. To i OK. Jak najbardziej się zgadzam, że jest miejsce dla suplementów. Osoby, które faktycznie uprawiają sport zawodowo lub nawet amatorsko – z powodzeniem mogą brać różnego rodzaju suplementy, które dają dodatkowe wsparcie podczas wysiłku.

Natomiast nie zgadzam się z tym, że każdy, zwykły zjadacz chleb powinien jakieś brać. Zwłaszcza te multiwitaminowe, w których niby jest wszystko, a tak na prawdę i tak musisz wspomóc się witaminami z jedzenia, aby uzupełnić swoją dawkę danych witamin.

Generalnie, jeżeli nie uprawiasz regularnie sportu. To znaczy, jeżeli ćwiczysz mniej niż 3 razy w tygodniu to absolutnie odżywki jako dodatek do Twojej diety – nie będą mieć większego sensu.

Nie będzie dawać efektów ich stosowanie. To znaczy, może jakieś tam poprawa wydajności będzie, bo zawsze „jakaś” jest – z resztą pewnie i tak nie będziesz zadowolony, a kasę co miesiąc wydajesz. O suplementach pisałem również tutaj:

Mit nr.3

„Regularne posiłki”

Jak słyszę, gdy ktoś mówi do mnie, że jedzenie regularnych posiłków jest kluczowe w kontekście utrzymywania świetnej sylwetki – robi mi się niedobrze.

Poważnie! Nasz ludzki organizm, aby prawidłowo funkcjonować musi mieć okresy jedzenia oraz postu. Odpowiednie balansowanie pomiędzy jedzeniem, a czasem przerwy od jedzenia, w której warto wykonywać jakąś aktywność jest najważniejsze. Tak na prawdę wcale nie musisz jeść 5 posiłków dziennie, nie musisz za każdym razem jeść śniadania, obiadu, kolacji o konkretnych porach, aby wyglądać znakomicie i cieszyć się zdrowiem. Nie ma to większego znaczenia. Ważne jest to, ile jesz i co robisz w czasie, gdy nie spożywasz posiłków.

Warto ten czas optymalizować pod kątem pracy, fizycznej, umysłowej, aktywności ruchowej, ogólnie różnych form zajęć, jakie możesz wykonywać w ciągu dnia. Jeśli skupisz na swojej pracy, na swoich pasjach, przestaniesz się nudzić, a zaczniesz robić coś pożytecznego dla siebie lub/i dla innych to trzymanie się jakichkolwiek norm „dietetycznych” traci tu bezapelacyjnie sens!

Zatem zajmij się czymś, przestań czytać więcej artykułów na temat odżywiania i biegać do dietetyków, tylko znajdź sobie nowe hobby, zainteresuj się czymś. Oddal myśli od jedzenia. Przecież to tylko jedzenie, owszem jest bardzo ważne, abyśmy mogli przetrwać dzień za dniem. Natomiast nie przywiązuj się tak do niego. To nie jest aż tak istotne czy zjesz kolację 4 godziny przed snem czy godzinę przed snem. Wszystko to zależy od wielu czynników, tak na prawdę. Jedzenie jest z jednym z nich, ale nie jedynym! Zorganizuj sobie dzień w taki sposób, abyś się nie nudził.

Ta nuda powoduje, że jesteś w stanie zjeść wszystko, co masz pod ręką. A jak trzeba ubrać się na wesele do kuzyna, to spodnie od garnituru okazują się zbyt ciasne w pasie…

Dbaj o swój czas wolny – zapomnij o regularnych posiłkach. Nie potrzebujesz tego 😉

I to dziś na tyle – na temat mitów dietetycznych!

Jeżeli spodobał Ci się mój wpis to proszę
postaw mi kawę, aby wspierać moją twórczość. Wystarczy, że klikniesz w poniższy link. Z całą pewnością dzięki temu, będę mógł znacznie częściej pisać wartościowe treści właśnie dla Ciebie!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *